Każdy z nas ma a przynajmniej powinien mieć swój pokój. I nie chodzi
mi tutaj o coś namacalnego, tylko o takie wewnętrzne miejsce gdzie
mieszkamy tylko my i nikt nie próbuje nam go zaanektować. Nie strzeżemy
drzwi czekając na barbarzyńców bo i tak go nie znajdą. Jedynie mamy
nadzieję że nikt, kogo kochamy, nie będzie zmuszał nas aby go tam
zaprosić. To czasem jest trudne...
Mamy tam wspomnienia, osoby i pragnienia którymi nie do końca chcemy się
dzielić. Czasem sami z siebie na chwilę zapraszamy tam kogoś bliskiego
lub zupełnie nieznajomego...
Bywam często w TAMTYM pokoju, a gdy mam trudny dzień, jestem zmęczona,
coś się nie uda, gdziekolwiek bym nie była, staram się choć na chwilę
tam uciec. I wystarczy zamknąć oczy... W moim pokoju często świat
spowalnia, pojawia się szansa że wszystko może być inaczej...
Mam tam duże okno, przytulny fotel i bardzo miękki dywan. Jest Murakami,
Huellebecq, Hatzfeld i Coetzee. Coltraine i Peter Gabriel a ostatnio na
chwilę wpadła Lana Del Rey.
I fotografie, i filmy których wymienić nie zdołam. Najfajniesze jest to że nie trzeba tam sprzątać a wszystko od razu da się znaleźć. Czasem mam wrażenie że w moim pokoju na stałe ktoś mieszka bo zawsze wpadam na to
co mi potrzebne. Zadziwiające....
I fotografie, i filmy których wymienić nie zdołam. Najfajniesze jest to że nie trzeba tam sprzątać a wszystko od razu da się znaleźć. Czasem mam wrażenie że w moim pokoju na stałe ktoś mieszka bo zawsze wpadam na to
co mi potrzebne. Zadziwiające....
W TAMTYM pokoju ich szukam...są tam urywki obrazów, melodii, smaków i
zapachów. Jest tam uczucie dotyku kogoś dawno niewidzianego, zapomniany
uśmiech, długo nieodwiedzane miejsce... Spojrzenie ukochanego i
wszystkie kiedyś niewypowiedziane słowa. Jest wiele historii , które się
nigdy nie zdarzyły a mogłyby, gdyby los nie spłatał mi figla.
Właściwie TAM inspiracje najczęściej same do mnie przychodzą. Czasem udaje się dostrzec to co niedostrzegalne i zrozumieć rzeczy których wcześniej nie mogłam pojąć.
Ten pokój odkryłam przypadkiem dzięki osobie która zmieniła moją codzienność na zawsze w niewyobrażalny sposób. Okropnie dużo MU zawdzięczam. Na co dzień jest trudno. Czasem daje mi nieźle w kość. Ale dziękuję że jest. To wystarczy...
Właściwie TAM inspiracje najczęściej same do mnie przychodzą. Czasem udaje się dostrzec to co niedostrzegalne i zrozumieć rzeczy których wcześniej nie mogłam pojąć.
Ten pokój odkryłam przypadkiem dzięki osobie która zmieniła moją codzienność na zawsze w niewyobrażalny sposób. Okropnie dużo MU zawdzięczam. Na co dzień jest trudno. Czasem daje mi nieźle w kość. Ale dziękuję że jest. To wystarczy...
Thanks for visiting my blog, it got me to find tours and it is à true delight over here.
OdpowiedzUsuńI mean: it got me to find YOURS(not tours)
OdpowiedzUsuńLeililaloo Thanks! I found your so interesting too... maybe I should write in english:))
Usuń