poniedziałek, 1 lipca 2013

BLUE & FREE

W końcu nadeszły upragnione wakacje! Pierwszy raz od bardzo dawna nie mogłam się doczekać. Ostatnio nawał obowiązków z każdej strony spowodował że mój organizm odmówił posłuszeństwa i się zbuntował. Albo sie starzeję (co niektórych cieszy:) albo po prostu za dużo tego było.
Teraz kilkanaście dni laby... 
Esspreso, gofry, spacer z Ferbem o świcie i rower przed snem. Dodatkowo po drodze przez przypadek doszło mi jeszcze jedno dziecko więc w sumie mam czwórkę:) 
Uwielbiam przyjeżdżać do Świnoujścia a moje dzieciaki bez rozpoczęcia wakacji tutaj życia sobie nie wyobrażają. To jedno z niewielu miejsc gdzie lubię wracać i gdzie mogłabym zamieszkać.

Słodkie nicnierobienie, niebieskie włosy i gin z muchomorem...
Dzisiaj wieczorem ten wieczór będzie nasz
Polegniemy dziś z honorem, bo tak zakłada plan
Podróże na chmurze, chmura zabierze nas
Tam gdzie są nory w chmurze , gdzie mieszka wiatru wrak
Niesie nas śpiew nie potrzebujemy nut
Wszystkie słowa znamy na pamięć
Znów padniemy z nóg i nim nadejdzie wschód
Zacznie działać sympatyczny atrament


Udanych wakacji!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz